Historia katedry

Historia katedry 8 maja 2014 wyświetleń: 19654

Historia katedry w Sandomierzu

Na początku drugiej połowy XIV wieku w Małopolsce powstało szereg kościołów fundowanych przez Kazimierza III Wielkiego jako ekspiacja (żal i zmazanie winy) za utopienie w 1349 roku, z polecenia króla, wikariusza krakowskiego Marcina Baryczki. Pomiędzy królem a biskupem krakowskim (mocodawcą Baryczki) doszło do zatargu. Przyczyną było nałożenie na dobra biskupa obowiązku świadczeń na rzecz państwa. Pretekst stanowiło zawarcie przez króla nowego małżeństwa zanim doszło do anulowania poprzedniego. Wybudowanie kościołów nastąpiło w zamian za zdjęcie w 1350 roku przez papieża nałożonej na króla klątwy. Do kościołów ekspiacyjnych obok kolegiaty sandomierskiej należą: kolegiata w Wiślicy (1350), jak również kościoły parafialne w Niepołomicach (1350-1358), w Szydłowie (1355) oraz w Stopnicy (1362).

Rok 1360 przyjmuje się tradycyjnie za datę powstania gotyckiej kolegiaty w Sandomierzu co mogło oznaczać dobudowanie gotyckiej trójnawowej hali. W ten sposób wczesnogotycka świątynia stała się prezbiterium nowo powstałej wspaniałej ceglanej budowli ozdobionej detalami z białego kamienia. Mogło to nastąpić poprzez wykonanie ostrołukowego otworu (w ścianie zachodniej), który połączył przestrzeń dzisiejszego prezbiterium z częścią nawową.

Być może ciosów z rozebranej ściany użyto do budowy filarów dźwigających sklepienie głównego korpusu świątyni.


Z notatki sporządzonej na karcie czternastowiecznego mszału, dowiadujemy się o konsekracji kolegiaty przez biskupa krakowskiego Jana Radlicę w 1382 roku. Z informacji tej wynika, iż gotycka świątynia musiała być w tym czasie ukończona. Dobudowanie poligonalnie zamkniętej absydy musiało nastąpić przed powstaniem bizantyjskiej polichromii
w 1426 roku.


Wchodząc do wnętrza gotyckiej świątyni widzimy duże, gładkie płaszczyzny ścian, które zdają się zacierać szkieletowy system konstrukcji. Ciężkie kamienne sklepienia wywierają nacisk zarówno w dół jak i na boki. Z tego też względu należało filary zewnętrzne wzmocnić dodatkowymi ramami, które stanowią widoczne od zewnątrz skarpy. Wewnętrzny układ kościoła tworzy system przechodzący, to znaczy taki, w którym każdemu prostokątnemu przęsłu nawy głównej odpowiada jedno przęsło nawy bocznej.


Sandomierska świątynia jest budowlą halową zrealizowaną na planie bazyliki, który wyróżnia podział wzdłużny na trzy trakty różnej szerokości: środkowy (nawa główna) – szerszy oraz boczne – węższe. Nawa główna doświetlona jest pośrednio, poprzez smukłe okna naw bocznych, które poprzebijały ściany zewnętrzne między skarpami. Jest wielce prawdopodobne, iż w dawnych czasach otwory okienne wypełniały kamienne maswerki podobne do tych, których fragmenty zachowały się w zamurowanych oknach prezbiterium od strony południowej. Każdą z naw pokrywał pierwotnie osobny dwuspadowy dach kryty dachówką. Od strony północnej przylegała do prezbiterium parterowa zakrystia przekryta sklepieniem krzyżowo-żebrowym.


Dzięki opiece monarchów i dostojników kościelnych świątynia przeżywała swój rozkwit i otrzymywała przywileje. Wielokrotnie gościł tu król Władysław Jagiełło, który po raz pierwszy przekroczył próg sandomierskiej kolegiaty zdążając do Krakowa na swój ślub. Z jego fundacji około 1423 roku powstały w prezbiterium wspaniałe freski namalowane w kanonie sztuki bizantyjskiej.


Z dziejami kolegiaty związana jest postać kardynała Zbigniewa Oleśnickiego, będącego wychowankiem szkoły kolegiackiej, scholastyka sandomierskiego i sekretarza królewskiego. W połowie XV wieku od strony południowej prezbiterium dobudowano kaplicę mansjonarzy z zakrystią (być może z fundacji kardynała Zbigniewa Oleśnickiego), zaś od strony północnej rozbudowano zakrystię o pierwotny kapitularz. Na tych działaniach zakończył się średniowieczny okres budowy kolegiaty.


Do połowy XVII wieku prowadzono jedynie prace związane z reperacjami i restauracją świątyni, które nie wpływały na układ przestrzenny kościoła. Rok 1656 był tragiczną datą nie tylko dla miasta, ale i dla kolegiaty. Porażka Szwedów pod Sandomierzem stanowiła początek odwrotu wojsk Karola Gustawa, które wycofując się z Sandomierza, 20 marca, wysadziły w powietrze zamek królewski. Wzniecone wybuchem pożary uszkodziły także blisko usytuowaną kolegiatę.
Pożar zniszczył dach kościoła, szczyty zachodnie i znaczną część sklepienia prezbiterium. Na szczęście ogień nie dosięgną wnętrza kolegiaty. Nie zważając na trudności finansowe kapituła kolegiacka pod przewodnictwem scholastyka, a od 1631 roku prepozyta Alberta Lipnickiego postanowiła przystąpić do remontu i odbudowy. Zmieniono konstrukcję dachu na dwuspadową (1663 r.). Naprawiono posadzkę i okna. Malowidła w prezbiterium miały być odnowione z zachowaniem ich starożytnych cech. Najwidoczniej jednak do tego nie doszło.


W latach 1670-1674 przebudowano fasadę zachodnią, dobudowano kruchtę z kolumnowym barokowym portalem
i wzniesiono pilastrowy szczyt z niskimi wieżyczkami. W roku 1712 zmieniono pokrycie dachu na miedziane.


W 1717 roku przeniesiono parafię z kościoła jezuickiego św. Piotra do kolegiaty. Dokonano tego za zgodą Biskupa, generała Jezuitów w Rzymie i króla Augusta II Mocnego. Prace prowadzone w ciągu XVIII wieku dotyczyły przede wszystkim wnętrza kolegiaty i nadawały jej jednorodnego, barokowego wystroju. W tym czasie wykonano m.in. nową marmurową posadzkę, ufundowano nowy ołtarz główny, ołtarze boczne, ściany naw otrzymały boazerię z obrazami, konfesjonały, zmieniono wystrój wnętrza kaplicy mansjonarskiej.


Znaczenie kolegiaty wzrosło przez erygowanie sufraganii w 1787 r. której pierwszym sufraganem został biskup Wojciech Boxa-Radoszewski. Pomimo, iż remont kolegiaty wymagał dużych wydatków ze strony kapituły, członkowie jej wielokrotnie dowodzili swego patriotyzmu wspomagając walczących o niepodległość i ratowanie Ojczyzny. W 1769 roku kapituła złożyła ofiarę na rzecz Konfederacji Barskiej, w 1794 roku po ogłoszeniu przez Tadeusza Kościuszkę “Uniwersału” w Połańcu, przekazała kosztowności kolegiackie, a wśród nich złote kielichy i srebrne antependium ołtarzowe.

 

W czasie wojen napoleońskich były prowadzone w 1809 roku działania wojenne w pobliżu Sandomierza, które częściowo uszkodziły kolegiatę.


W r. 1818 kolegiatę Najświętszej Maryi Panny bullą Piusa VII, podniesiono do godności katedry, zaś kapituła kolegiacka została przekształcona w katedralną.


W roku 1828 podjęto niefortunną decyzję otynkowania kościoła. W latach 1886-1889 tynki zdjęto odsłaniając gotycki wątek ceglany. Projekt restauracji opracował arch. Antoni Wąsowski. W tym też czasie barokowe kruchty od północy i południa jak również dawna zakrystia mansjonarska zostały ozdobione neogotyckim kamiennym detalem. Na dachu wystawiono neogotycką sygnaturkę. Dalsze prace restauracyjne dotyczyły wnętrza świątyni. Prowadzone były w sposób, który nie wpłynął ani na zmianę układu przestrzennego, ani na kształt jej bryły.


Pierwszą próbę odsłonięcia bizantyjskich malowideł w prezbiterium podjęto w 1913 roku za sprawą biskupa Mariana Józefa Ryxa. Prace konserwatorskie, nadzorowane przez specjalnie utworzony komitet, powierzono dwóm artystom Karolowi Fryczowi i Janowi Taladze. Do końca 1913 roku zdołali oni odsłonić i dokonać konserwacji pierwszego przęsła (najbliższego ołtarzowi). Trwające prace nad drugim przęsłem przerwała I-sza wojna światowa. Dopiero w latach 1932-1934 na polecenie biskupa Włodzimierza Jasińskiego, odsłonięcia całości średniowiecznej polichromii dokonał art. malarz Juliusz Makarewicz, profesor krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych.


Dalsze prace restauracyjne w katedrze prowadził biskup Jan Kanty Lorek, a od roku 1967 biskup Piotr Gołębiowski.
W jego imieniu prace konserwatorskie prowadził rektor katedry ks. Prałat Michał Kozioł, a później ks. Prałat Ignacy Ziembicki. W tym czasie dokonano konserwacji obrazów, złocenia ram, ambony, organów oraz uzupełniono głosy organowe do pięćdziesięciu. W 1980 r. dokonano przebudowy chóru. Wymienione zostały drewniane belki na stalowe,
a chór poszerzono. W 1983 r. dokonano restauracji podziemia katedry, gdzie pochowani są biskupi sandomierscy
i urządzono tam kaplicę pw. Bł. Męczenników Sandomierskich.


W roku 1960 papież Jan XXIII wyniósł świątynię do godności bazyliki mniejszej.


W swoich progach katedra gościła przyszłych papieży w 1918 r. Achille Ratti`ego (Piusa XI) i kilkakrotnie w latach 60-tych Karola Wojtyłę, który w roku 1999 odwiedził ją już jako papież Jan Paweł II.

ost. aktualizacja: 2014-05-10
cofnij drukuj do góry